Wpisy

Idealny proces sprzedaży - szkolenia sprzedaż

Jestem ogromnym zwolennikiem tezy (potwierdzonej praktyką), że podstawą każdego biznesu powinna być odpowiednia obsługa Klientów, a co za tym idzie ich satysfakcja i lojalność. Nie ma co do tego wątpliwości, firmy takie jak Zappos są tego najlepszym przykładem.

Nie zmienia to jednak faktu, że podstawowym celem każdego biznesu jest pozyskanie i utrzymanie Klienta. Na pierwszym miejscu jest więc ich pozyskiwanie. Dopiero wtedy możemy zatroszczyć się o ich satysfakcję.

Często spotykam się z firmami, które tak bardzo dbają o satysfakcję i lojalność, że zapominają o pozyskiwaniu. Główną przyczyną upadku małego biznesu nie są skargi – tylko brak wystarczającej ilości Klientów.

Nie zrozum mnie źle. Nie mówię o tym, że obsługa Klienta nie jest ważna. Jest skrajnie ważna. Jednak właściwa kolejność działań wygląda tak:

1) Pozyskanie nowych Klientów
2) Zaskoczenie ich jakością procesu sprzedaży i obsługi
3) Zapewnienie ich lojalności (i wynikający z tego „marketing szeptany”)

Jednym z najczęściej popełnianych przez mały biznes błędów jest mit małego biznesiku, który będzie się kręcił tylko w oparciu o malutką grupę „zaufanych” Klientów. Ten błąd może okazać się śmiertelny, ponieważ ignoruje pierwszy z trzech punktów układanki – pozyskiwanie nowych Klientów.

To był przykład „starego” Apple. Miał on mały udział w rynku – a jego główny rywal, Microsoft, potężny. Microsoft postawił na masowy rynek masowym produktem. Apple był niszowy. Dopiero po wprowadzeniu „masowych” produktów – iPad, iPhone, iPad Apple stał się potężną siłą.

Tak więc w podsumowaniu: myśl o satysfakcji i lojalności Klientów, ale pierwsze pracuj nad ich masowym pozyskiwaniem. Żeby móc zadowolić Klienta, musisz najpierw go zdobyć.

Rafał MazurMarketing, Copywriting, Branding, Konsultacje

Idealny proces sprzedaży - szkolenia sprzedaż

Po pierwsze – niezależnie od tego w jakim biznesie jesteś – zawsze jesteś w:

* biznesie sprzedaży
* biznesie obsługi Klienta
* biznesie marketingu

Na dobrą sprawę marketing – w moim rozumieniu – zawiera w sobie obsługę Klientów. Sprzedaż i marketing to na dobrą sprawę jedyne elementy, które liczą się w fazie start-up oraz w małym i średnim biznesie. Dobry marketing pozwala Ci kreować pożądanie a pożądanie ułatwia sprzedaż. Im lepszy marketing, tym bardziej naturalny i przyjemny dla obu stron akt sprzedaży. Bez sprzedaży nie masz gotówki, bez gotówki nie masz biznesu. Proste.

Wszystkie te sexy książki o systemach i cudownych metodach ładnie wyglądają na półce. To czego potrzebuje 95% małych i średnich biznesów w tym kraju to generowanie i utrzymywanie Klientów – czyli marketing i sprzedaż. Kropka.

Ale wróćmy do obsługi Klienta (czyli do jednego z najważniejszych elementów marketingu). Możesz zajmować się nią albo Ty albo Twoi pracownicy. Jeśli nie jesteś w stanie sprawić, że Twoi Klienci czują się ważni i dopieszczeni (nie chcesz / nie umiesz / nie lubisz / masz to gdzieś) musisz:

* pójść na etat (najlepiej w budżetówce)
* zatrudnić kogoś kto będzie robił to za Ciebie

Jeśli Twoi ludzie nie są w stanie nauczyć się właściwych nawyków związanych z dobrą obsługą – nie krzycz na nich. To nie ich wina. Albo źle przekazałeś im wiedzę – więc wina leży po Twojej stronie, albo są niewyuczalni. Jeśli są niewyuczalni – a uwierz mi, ta grupa jest liczna – to również nie ich wina. Nie zrobisz pitbulla z pekińczyka. W przypadku oporności na wiedzę Twoim jedynym wyjściem jest promować tych ludzi na Twoich Klientów. W skrócie – owszem, mogą pojawiać się w Twojej Firmie, ale jako kupujący. Bo pracować dla Ciebie już nie mogą.

Rafał MazurMarketing, Copywriting, Branding, Konsultacje

Idealny proces sprzedaży - szkolenia sprzedaż

Ludzie kupują od ludzi, którzy ich rozumieją.

Przeczytaj to zdanie jeszcze raz. Kupują od ludzi, którzy rozumieją ich potrzeby. Nie od ludzi, którzy chcą im sprzedać. Nie od ludzi, którzy wymyślili produkt czy usługę dla siebie i teraz próbują uraczyć nią resztę świata. Ludzie chcą kupować od tych, którzy rozumieją ich potrzeby.

Tak więc, pierwszy krok właściwej sprzedaży i właściwego marketingu brzmi:

1)  zawsze patrz na świat oczami Twoich Klientów. To pozwoli Ci na stworzenie oferty skrojonej specjalnie dla nich. Po tym jak oferta taka powstanie (jeszcze raz podkreślam potrzebę odsunięcia siebie z tego równania) automatycznie pojawi się punkt następny, czyli…

2) jeśli nie kupują od Ciebie, zaszkodzą sobie. Skoro stworzyłeś coś czego autentycznie potrzebują, życie ze świadomością, że od Ciebie nie kupili jest bolesne – oznacza bowiem, że okradają sami siebie. Jeśli autentycznie jesteś przekonany do swojej oferty – nie możesz im pozwolić na to, by sobie szkodzili poprzez kupowanie od konkurencji lub brak działania.

I tu pojawia się kolejny, ostatni już element wybitnych sprzedawców i marketingowców.

Stworzyłeś już produkt i wiesz, że nie możesz pozwolić im na to, by pozbawili się takiej okazji. Wiesz jednak również, że jedyne co liczy się dla nich (a więc i dla Ciebie, bo patrzysz na świat ich oczami) to rezultaty. Dlatego punkt trzeci i ostatni brzmi…

3) Obsesja na punkcie rezultatów Twoich Klientów. Jeśli słowo obsesja kojarzy Ci się źle – zmień to. Są obsesje złe i są dobre – obsesja na puncie obsługi Klientów oraz ich pozytywnych wyników jest obsesją bardzo dobrą. Poddaj się jej.

Rafał MazurMarketing, Copywriting, Branding, Konsultacje

Idealny proces sprzedaży - szkolenia sprzedaż

Jednym z pierwszych pytań, które zadaję jest pytanie: „Więc w jakim jest Pan(i) biznesie?” W odpowiedzi dostaje: jestem w biznesie sprzedaży odzieży; jestem w biznesie fotograficznym; jestem w biznesie B2B. Te wszystkie odpowiedzi są błędne. Mimo tego, iż są prawdziwe. To tak jakby właściciel winnicy powiedział, że jest w biznesie sfermentowanych winogron. Przestańmy patrzeć na poziom przy powierzchni i spójrzmy głębiej.

Drucker, który jak wiadomo mądrym człowiekiem był, powiedział, że celem biznesu jest generowanie i utrzymywanie klientów. Trudno o lepszą definicję. Mamy więc generowanie klientów i utrzymywanie klientów. Wspólnym mianownikiem jest tu klient. Tak więc, pod powierzchnią tego czym się zajmujesz w swoim biznesie jest poziom: Jesteś w biznesie klientów. Ale zejdźmy teraz głębiej.

Skoro jesteś w biznesie klienta, oznacza to, że jesteś w biznesie ludzi. Również w przypadku B2B. Firmy niczego nie kupują. To ludzie z firm kupują. Tak więc jesteś w biznesie ludzi. A dokładniej rzecz ujmując – jesteś w biznesie ich ego. Możemy bezpiecznie założyć, że Twoi klienci mają puls i nie są Buddą. Jeśli więc mają puls i nie spędzili 3/4 życia na głębokiej medytacji oznacza, że mają ego. A ego ma swoje wymagania. Spójrzmy na to jakie.

Wiadomo, że ego lubi mieć rację, lubi czuć się ważne, dowartościowane oraz bezpieczne. Przełożmy to na prostszy język: masz do czynienia z ich obawami, pragnieniami, potrzebami i problemami. Tak więc jesteś w biznesie:

* usuwania obaw
* zaspokajania pragnień
* zaspokajania potrzeb
* rozwiązywania problemów

Usuwanie, zaspokajanie i rozwiązywanie sprawia, że ich życie staje się lepsze, bardziej pełne, przyjemniejsze, łatwiejsze. Sprawia, że są bardziej zadowoleni. Dlatego poprawna odpowiedź na pytanie: „W jakim biznesie jesteś?” brzmi:

Jesteś w biznesie zadowolonych klientów.

A jaki wniosek wypływa z biznesu zadowolnych klientów?

Jesteś w biznesie obsługi klienta.

Nieważne co robisz, co sprzedajesz czy oferujesz: jesteś w biznesie zadowolonych klientów. A kluczem do Twojego marketingu i brandingu jest ich obsługa.

Jest to proste i logiczne. Być może dlatego umyka tak wielu. Spójrzmy na przykład.

Powiedzmy, że jesteś lekarzem. 6 lat studiów, 5 lat specjalizacji. Imponujące. Gratuluję. Większość lekarzy uważa, że jest w biznesie medycznym. Nie jest. Jako lekarz jesteś tak samo jak inni w biznesie zadowolonych klientów. W tym przypadku – w biznesie zadowolonych pacjentów. W jaki sposób sprawiasz, że są zadowoleni? Poprzez ich właściwą obsługę, czyli dbanie o ich ego. Usuwasz ich obawy, zaspokajasz pragnienia i potrzeby i w miarę możliwości rozwiązujesz ich problem. Nie oznacza to koniecznie poziomu fizycznego samopoczucia. Nie zawsze da się to w tym przypadku zrobić. Ale zawsze można poprawić ich stan emocjonalny. Twoje medyczne wykształcenie jest jedynie narzędziem, które pomaga Ci w osiągnięciu celu. Nie jest celem samym w sobie. Ty jesteś tam dla nich, a Twoje umiejętności są pomostem, który pozwala Ci do nich dotrzeć.

Rafał MazurMarketing, Copywriting, Branding, Konsultacje

Idealny proces sprzedaży - szkolenia sprzedaż

To może być dla Ciebie całkiem spore zaskoczenie.

Gdy potraktujemy całość obiekcji odnośnie Twoich towarów czy usług jako 100%, okaże się, że:

40% z nich wynika z braku zaufania kupujących do Ciebie
60% z nich wynika z braku zaufania kupujących do siebie

Ciekawe, co?

Jeszcze raz, całym zdaniem:

Główną przyczyną wątpliwości Twoich potencjalnych Klientów jest brak zaufania do siebie samych

Dlaczego tak się dzieje? Brak zaufania do kogoś kogo nie znamy, czy do nowych towarów i usług wydaje się być dość oczywisty. Natomiast to, że nie ufamy jeszcze bardziej sobie, rzuca całkiem nowe światło na marketing.

Nie jest tajemnicą, że jesteśmy istotami szukającymi akceptacji a nawet podziwu. Czujemy się źle krytykowani, jeszcze gorzej wyśmiewani i pokazywani palcami. Stąd te 60%. Boimy się, ponieważ już wcześniej nie raz daliśmy się komuś nabrać, kupiliśmy wiele razy rzeczy, które nas roczarowały. W skrócie, podejmowaliśmy błędne decyzje.

Błędne decyzje zawsze rodzą strach przed nieznanymi konsekwencjami. A niczego nie boimy się tak, jak nieznanego.

To dlatego tak ważnym jest, by sprzedając towary czy usługi demonstrować tym ludziom tak zwane „rezultaty z wyprzedzeniem”  czyli RIA (Results in Advance). RIA oznacza znalezienie głównych problemów, bolączek czy przeszkód jakie na swojej drodze napotkają Twoi Klienci oraz pokazanie im sposobów poradzenia sobie z nimi aby mogli osiągnąć wyniki, których pragną.

W skrócie, badasz kontekst, zastanawiasz się czemu mogą nie ufać Tobie i sobie, bierzesz tych ludzi za rękę i prowadzisz doliną ciemności. Usuwasz spod ich nóg wszystkie kłody. Czynisz ich życie łatwiejszym. Budzisz w ten sposób zaufanie do siebie oraz sprawiasz, że czują się bardziej bezpiecznie i komfortowo. Przy okazji zarabiasz pieniądze.

Rafał MazurMarketing, Copywriting, Branding, Konsultacje

 

Idealny proces sprzedaży - szkolenia sprzedaż

Niezależnie od tego co robisz, zawsze jesteś w biznesie marketingu i zawsze jesteś w biznesie obsługi klienta. Chociażby dlatego, że biznes obsługi klienta zawiera się w większym zbiorze, jakim jest biznes marketingu.

To co robisz, jak robisz, z kim robisz wpływa na to jak rynek Cię postrzega. A ponieważ percepcja jest rzeczywistością, klient (w swoim umyśle) zawsze ma rację. Nawet jeśli Ty uważasz, że jej nie ma. Jak mawiają – masz tylko jedną szansę by zrobić dobre pierwsze wrażenie.

Tak więc, jak widzisz, pozycjonowanie zaczyna się i kończy na kliencie. Wszystko co robicie – świadomie czy nieświadomie – pozycjonuje Cię w ich umysłach. W NLP jest powiedzenie, że nie da się nie komunikować. I jest to prawdą. Wszystko jest komunikacją – przy czym komunikacją w stronę klienta.

I teraz robi się ciekawie.

Twoje przypadkowe pozycjonowanie przypadkową komunikacją wymusi na Tobie stosowanie dorywczej strategii. Z drugiej strony, świadoma strategia doprowadzi do świadomej komunikacji i odpowiedniego pozycjonowania. Jednym słowem w przypadku pierwszym będziesz reaktywny – zalepiając dziury, które się pojawiają, w drugim, nie doprowadzisz do ich powstania (to się ładnie i modnie nazywa byciem pro-aktywnym).

To jeden z powodów dla którego tak bardzo współczuję pracownikom działów PR. Życzę powodzenia w naprawianiu skutków głupoty obejrzanej przez miliony na YouTube.

Nie przestaje mnie zadziwiać, jak wiele biznesów nie rozumie roli marketingu i obsługi klienta. Jest na to parę szczególnie dobrych przykładów. Lekarze i prawnicy. Oni nie tylko nie rozumieją w jakim są biznesie. Oni nie wiedzą, że są w jakimkolwiek!

Ukończenie medycyny i prawa to wciąż spore osiągnięcie. Natomiast bycie lekarzem czy prawnikiem przestało być już gwarancją dobrych zarobków. Oba zawody stanęły nagle w rozkroku między czasami starymi – kiedy tytuł i elitarność wystarczały do tego, by ludzie pojawiali się sami, a teraźniejszością, kiedy elitarność przeszła w ilość. Pojawiła się potrzeba „schylenia” się po klienta. Z pewną dozą obrzydzenia zresztą.

Przyszłość będzie należała do prawników i lekarzy, którzy rozumieją, że dystans między nimi a ich klientami się zmienił. Przestali być arystokracją, zaczęli być w biznesie. Wciąż mogą pozycjonować się jako elita, ale elita ta musi być dostępna i sprawiać, że ludzie w ich obecności będą czuli się dobrze. Oczywistym faktem jest to, że dodatkowo trzeba im skutecznie pomóc.

W końcu i lekarze i prawnicy – i Ty i ja – jesteśmy w biznesie rozwiązywania problemów i/lub dawania szczęścia. Odpowiednie podejście do ludzi (obsługa klienta) wynikająca z odpowiedniej strategii marketingu pozwala to osiągnąć. Życie klientów się poprawia. Twoje życie i Twoje finanse również.

Rafał MazurMarketing, Copywriting, Branding, Konsultacje

Idealny proces sprzedaży - szkolenia sprzedaż

Jestem już tego pewien. Oczywista oczywistość nie jest całkiem oczywista.

Jedynym celem marketingu jest sprzedawać więcej, większej ilości ludzi, za coraz większe pieniądze, coraz bardziej efektywnie. Taka jest moja definicja. I taka jest moja filozofia.

Wspominałem już o tym, że wszyscy jesteśmy w biznesie marketingu. Ponieważ celem jest sprzedawać, obsługa klienta jest integralną częścią tego, co robisz. To jak obsługujesz klienta (który chce oddać Ci swoje ciężko zarobione pieniądze!) wpływa na to jak on odbiera Twoją firmę. Marketing jest procesem budowania percepcji – stąd prosty i bezpośredni wniosek – obsługa klienta jest integralną częścią marketingu.

Google robi wszystko by Twoje wyniki wyszukiwania były jak najbardziej na temat i jak najszybciej podane.

Amazon robi wszystko byś miał jak największy wybór i by zmawianie i wysyłka odbywała się szybko i sprawnie.

Virgin Atlantic sprawia, że czujesz się jak król(owa) świata

Zappos przebił wszystko co było uznawane za możliwe w temacie obsługi klienta.

Niezadowolony klient ma teraz możliwość zrujnować Twój biznes. Pół biedy jeśli zrobi Ci scenę. Przynajmniej się czegoś dowiesz. Najgorzej jeśli nic nie powie i więcej nie wróci. Opowie znajomym. Opowie światu.

Tak jak Dave Carroll. Linie lotnicze United zniszczyły mu gitarę. Dave ma zespół. Zespół stworzył piosenkę. Tytuł „United Breaks Guitars” (Linie United Niszczą Gitary). Piosenkę umieszczono na YouTube.  Obejrzało ją ponad 10 milionów osób… Jedna gitara + jeden facet = 10 milionów par oczu i uszu. I zapewne parę zawałów w dziale PR firmy United.

Obsługa klienta to klucz. Twoim zadaniem jest być „pod” klientem. Nie musisz się płaszczyć, nie musisz zatracać osobowości. Ale musisz bezwzględnie usuwać każdą przeszkodę, która stoi na drodze do tego, by Twój klient zostawiał u Ciebie pieniądze. Regularnie.

PS – zdecydowanie polecam lekturę książki „Rozbite okna, rozbita firma”. Michael Levine stworzył najlepszy podręcznik zarządzania własnym biznesem jaki kiedykolwiek napisano. Zaczyna się od rozbitej szyby. Potem wyludniają się całe osiedla. Przeczytaj.

Rafał MazurMarketing, Copywriting, Branding, Konsultacje