Wpisy

Idealny proces sprzedaży - szkolenia sprzedaż

Podczas moich konsultacji biznesowych na wierzch niemal zawsze wychodzą dwa te same problemy, z którymi borykają się właściciele drobnych biznesów. Niezależnie od branży.

Pierwsze fakt – przeciętnie 4 na 5 małych biznesów padnie.

Dlaczego?

Jak wspomniałem, podstawowe przyczyny są dwie.

Po pierwsze – 4 z 5 biznesów upadnie – ponieważ tych 4 przedsiębiorców jest ze sobą w kontakcie. Kryzys, kolejna fala kryzysu, ludzie nie mają pieniędzy, za wysokie podatki, zły rząd, nieprzyjazne prawo, niewdzięczni klienci – to są główne tematy ich rozmów. Non stop narzekanie i krytyka.

Wchłanianie przez osmozę negatywnego nastawiania oraz mentalności ofiary – to główna przyczyna upadku małych biznesów. Główne stany emocjonalne – stres, wątpliwości i strach.

Emocje się udzielają. Szczególnie te złe. Musisz za wszelką cenę oderwać się od złego wpływu – od krakania, od szukania wymówek, od wszelkiego rodzaju myślenia, które uzależnia Twój sukces (lub jego brak) od czynników zewnętrznych na które nie masz wpływu.

Nie chodzi tylko o Twoich kolegów po fachu czy znajomych. Media specjalizują się w dołowaniu i masowym zastraszaniu ludzi – w ten sposób podnosi się rankingi oglądalności, czyli wpływy z reklam.

Wynik jest prosty – emocje (negatywne emocje) biorą górę. Strach wygrywa. Nie możesz być kreatywny, kiedy jesteś przerażony. Nie możesz myśleć otwarcie, jeśli jesteś zblokowany.

A na rynku, na którym na dobrą sprawę jest więcej biznesów niż potrzeba, bycie kreatywnym jest obowiązkiem.

Musisz być pierwszy, albo inny. Jak chcesz być inny, skoro się boisz i koncentrujesz tylko na tym, co złe? Jak chcesz jechać do przodu, skoro ciągle gapisz się we wsteczne lusterko?

Drugim najczęstszym problemem, z którym się spotykam jest to, że przedsiębiorcy mają poważny problem z braniem dobrych pieniędzy za dobrze wykonaną usługę. Są całkowicie zablokowani, zamrożeni myślą o tym, że trzeba od kogoś wziąć pieniądze.

Pracowałem między innymi z lekarzami, którzy po udzieleniu ludziom pomocy wstydzili poprosić o należne im pieniądze. Mowa oczywiście o ludziach prowadzących swoje prywatne gabinety.

Ponownie, spowodowane jest to wątpliwościami i strachem. Do tej kombinacji dodaj stres.

Jak temu zapobiec?

Musisz zrozumieć:

Po pierwsze – na poziomie logicznym i emocjonalnym – że biznes polega na zaspokajaniu potrzeb innych ludzi. Albo rozwiązujesz czyjeś problemy albo zaspokajasz pragnienia. W skrócie – wyświadczasz tym ludziom przysługę. Ułatwiasz i uprzyjemniasz im życie.

Po drugie – głównym powodem tego bloku jest myślenie, że Twój biznes kręci się wokół Ciebie. A tak nie jest. Twój biznes kręci się wokół potrzeb Twoich Klientów.

Mówiąc bardziej metafizycznie:

To Nie Chodzi o Ciebie – To Przechodzi PRZEZ Ciebie

Przestań koncentrować się na sobie – zacznij koncentrować się na końcowym odbiorcy. Pomyśl o wszystkich korzyściach, które ten ktoś otrzyma. O wszystkim tym, co w jego życiu ulegnie poprawie. Twoim zadaniem jest te korzyści dostarczyć. Jesteś tylko posłańcem. Ale posłańcem, który wystawia rachunek.

Jeśli obawiasz się brania uczciwej ceny za wartość której dostarczasz, oznacza to, że boisz się pomagać innym – a to jest już całkowicie nielogiczne.

Pomaganie innym jest przecież najbardziej szlachetną czynnością, jaką można wykonywać.

Twoje obawy, wątpliwości oraz strach miną, gdy skoncentrujesz się na korzyściach, jakie czerpać będą Ci, którzy zdecydują się z Tobą współpracować.

PS – mała podpowiedź: sytuacja na rynku może być lepsza lub gorsza, ale ludzie ZAWSZE mają potrzeby, pragnienia i problemy. Myśląc o tym jak im pomóc (i wystawić za to rachunek) przestajesz myśleć wąsko (jestem w biznesie X) a zaczynasz myśleć szeroko (co jeszcze mogę im sprzedawać?) tworząc w ten sposób biznes X-Y-Z…

Rafał Mazur marketing czyli zwiększanie zysków przedsiębiorców.

Idealny proces sprzedaży - szkolenia sprzedaż

Zapytasz dlaczego akurat 14 przykazań? Odpowiem: „A dlaczego nie?”
Zapytasz skąd te przykazania? Odpowiem: „Od błogosławionego Dana Kennedy, który jeśli chodzi o biznes jest drugi po Bogu…”

Do rzeczy – oto 14 przykazań dla małego biznesu. Zastosuj – pod warunkiem, że chcesz, prowadzić biznes na swoich zasadach oraz posiadać biznes, który pracuje dla Ciebie, a nie biznes w którym to Ty pracujesz dla niego.

1. Ustal swoje ceny. I nie musisz się jakoś szczególnie krępować. Zwróć uwagę, że napisałem – ustal SWOJE ceny. Nie oznacza to, ze ustala je Twoja konkurencja albo Twoje poczucie przyzwoitości.Ceny mają odzwierciedlać wartość, którą wnosisz do życia Klientów.

2. „A kiedy się pojawią, wystaw im rachunek” – to cytat z książki Stuarta Wilde „Energia Pieniędzy”, którą zresztą polecam. Mówiąc w skrócie – daj im wartość i weź pieniądze.

3. Rób biznes na swoich warunkach. Dyktuj, nie negocjuj.

4. Promuj siebie samego bez skrępowania, wstydu i umiaru.

5. Natychmiast zwalniaj kłopotliwych Klientów. Jeśli Klient przynosi więcej problemów niż korzyści, nie chcesz go. Nie wahaj się odchodzić od niektórych „okazji”, transakcji czy powiązań. Prowadź interesy tylko z tymi, z którymi CHCESZ je prowadzić – a nie dlatego, że tak jest łatwiej, odczuwasz potrzebę lub boisz się powiedzieć NIE. Wszystkich i tak nie zadowolisz, więc chociaż Ty bądź zadowolony. („Nie chcę żeby ktokolwiek był niezadowolony, ale jeśli już ma być – lepiej on niż ja…”).

6. Tak, świat kręci się wokół Ciebie. Z jedną mała uwagą – przyjmuj tę postawę nie z pozycji ego-maniaka, lecz jako postawę zwiększającą skuteczność i wydajność. Bądź maksymalnie nietolerancyjny w stosunku wszystkiego i wszystkich, którzy Cię spowalniają i szkodzą. Ogniem i mieczem zwalczaj niekompetencję. Otaczający Cię ludzie mają uzupełniać i wzmacniać Twoje unikalne zdolności – nie odwrotnie. Są dwa wyjścia: albo Cię wzmacniają albo osłabiają.

7. Ignoruj większość „zasad”. Żeby było jasne: przestrzegaj prawa i nie naruszaj praw innych. Jednak większość „zasad”, tradycji i norm danej branży została stworzona przez przeciętniaków dla przeciętniaków. Jeśli oczekujesz nadzwyczajnych wyników, nie stosuj zwyczajnych metod.

8. Bądź skrajnie wymagający wobec ludzi, którym płacisz. Naciskaj na nich. Ten kto najgłośniej krzyczy, najwięcej dostaje. A praca rozciąga się na cały wyznaczony jej czas (plus jeden dzień dłużej). Bądź ostry.

9. Nie przyjmuj żadnych „NIE”, „NIE MOGĘ” i „NIEMOŻLIWE”. Ciśnij. Gdyby Henry Ford słuchał narzekań swoich inżynierów, być może wciąż jeździlibyśmy dorożkami…

10. Mów ludziom zimną, brutalną prawdę – nawet wtedy, a właściwie szczególnie wtedy, gdy jest dla nich nieprzyjemna. Nie bądź przytakiwaczem. Im potężniejsza osoba sukcesu, tym bardziej szuka ludzi mających odwagę wygłaszać SWOJE opinie. I nie przejmuj się tym, że się obrażą. Część z nich jest tak krucha, że wcześniej czy później i tak się o coś obrazi, więc możesz jedynie to nieco przyspieszyć. Liczy się JEDYNIE opinia jednej grupy: Twoich Klientów.

11. Bądź twardy i słyń z tego. Bycie znanym z twardości to najlepsza z możliwych reputacja w dżungli. Nie zaszkodzi przy okazji wyrobienie sobie reputacji kogoś uczciwego i grającego fair.

12. Pracuj ciężko nad wyrobieniem odporności na krytykę, plotki, pogłoski, wyzwiska czy zła prasę. Pracuj również nad elastycznością – szybko odbijaj w górę po stracie czy upokorzeniu. Miej grubą skórę i krótkie czasy resetowania.

13. Zapracuj sobie na prawo bycia twardym, wymagającym – poprzez codzienne twarde i wymagające traktowanie siebie samego. Unikaj obwiniania i wskazywania palcem winnych. Przerzucając odpowiedzialność, przerzucasz swoją władzę. Pokaż się jako osoba, która potrafi przyjąć lanie – nawet jeśli było ono niesprawiedliwe.

14. Głęboko wierz w niekończącą się obfitość i nadmiar. W przeciwieństwie do tego co głosi socjalizm i liberalizm –
pomyślność jednego nie oznacza niedostatku drugiego. Bieda zawsze jest wytworem własnym. Tak więc możesz zarobić ile chcesz bez pozbawiania czegoś innych, a więc bez poczucia winy. Bill Gates nie przyczynił się do rozwoju biedy – wręcz przeciwnie – dał prace tysiącom osób a wielu uczynił milionerami. Mając w pamięci niekończącą się obfitość, wspomagaj jakiś cel charytatywny (lecz nie z powodu poczucia winy i nie z chęci zysku).

KONIEC

Rafał Mazur zwiększanie zysków przedsiębiorców.