Idealny proces sprzedaży - szkolenia sprzedaż

Zabawne. Ludzie piszą biznes-plany, natomiast prawie nikt nie piszę planu marketingowego.

Biznes-plan to mniej lub bardziej wiarygodna próba przewidywania przyszłości. Nie można traktować ich poważnie. Pomijając fakt, że ludzie kiepsko radzą sobie z przewidywaniem przyszłości – problem polega na tym, że biznes-plany zawężają perspektywę spojrzenia – w więc są zaprzeczeniem współczesnego ducha przedsiębiorczości.

Jak zatem powinien wyglądać Twój plan marketingowy?

Prosto – jako odpowiedź na 4 poniższe pytania:

  1. Jaką wyjątkową wartość kreuję?
  2. Kto jest moim najlepszym potencjalnym klientem?
  3. W jaki sposób mogę do nich dotrzeć?
  4. W jaki sposób oni mogą sami dotrzeć do mnie?

Jeśli znasz odpowiedzi na te 4 pytania – nie potrzebujesz biznes-planu i masz przewagę nad 99% biznesami już operującymi w Twojej branży.

Rafał Mazur marketing czyli zwiększanie zysków przedsiębiorców.

Idealny proces sprzedaży - szkolenia sprzedaż

Trafiłem na dokument BBC pod tytułem „Mind of a Millionaire” – czyli Umysł Milionera. Jest on w sporej części podsumowaniem badania na 300 milionerach z Wielkiej Brytanii – jednak jedynie tych, którzy pieniądze zarobili sami (nie odziedziczyli ich).

Oto moje notatki z charakterystyki typowego milionera własnej produkcji:

skoncentrowani na sobie; wielkie ego; bardzo wysoki poziom współzawodnictwa; bardzo wysoka potrzeba osiągnięć; pragnienia bycia lepszym niż pozostali; umiejętności przywódcze;

bardzo silna wiara w siebie i swoje pomysły/metody; stawianie sobie dużych, wysokich celów, które pobudzają do działania; wizualizowanie przyszłych sukcesów; całkowita ufność we własne możliwości;
niewyczerpywalna determinacja; czerpanie radości z pracy; miłość własna oraz miłość do każdego aspektu własnego życia (po odniesionym sukcesie); szybkie, kreatywne myślenie, całkowita koncentracja na rzeczach w których
mają wygrać;

poczucie bycia outsiderem/wyrzutkiem (w dzieciństwie); parcie do przodu aż trafi się na żyłę złota; brak nadmiernego analizowania; kryzys/problemy/epizod finansowego niedostatku w dzieciństwie; arogancja; bycie trudnym we współpracy; zmienianie reguł gry po to by odnieść sukces;

bycie bardzo selektywnym (w skupianiu swojej uwagi/zainteresowaniach); całkowita nietolerancja dla słowa ‚NIE”, „NIE DA SIĘ” lub „NIE MOŻESZ”; brak potrzeby posiadania „siatki bezpieczeństwa”; ciągłe poszukiwanie kolejnych planów bogacenia się; rezygnacja z formalnej edukacji  na rzecz „szkoły życia”;

potrzeba posiadania kontroli (to mój biznes i ja tu rządzę) i brak zgody na bycie na terenie, który kontrolują inni (bycie uczniem w szkole); mądrość „uliczna” (street-smart) a nie akademicka; bardzo częste wypadki dysleksji (przedsiębiorcy i kryminaliści to dwie największe grupy);

inny, własny sposób postrzegania świata; wysoki poziom energii, zuchwałe podejmowanie ryzyka; bycie pracowitym, świadomość gdzie chce się w życiu iść (mimo, że często nie wiadomo, jak tam trafić).

Kilka innych ciekawych faktów:

63% przebadanych milionerów wywodzi się ze środowisk biednych lub klasy średniej
73% jest tak mocno skoncentrowana na sukcesie, że całkowicie nie interesuje ich co myślą o nich inni
61% w szkole radziło sobie marnie lub średnio
Przeciętnie pracują ponad 60 godzin tygodniowo
Największe wady: bycie agresywnym i szorstkim
Niemal wszyscy twierdzą, że są zadowoleni ze swojego życia

I jak wypadasz w porównaniu?

Rafał Mazur marketing czyli zwiększanie zysków przedsiębiorców.

Idealny proces sprzedaży - szkolenia sprzedaż

W poprzednim poście, dotyczącym mitu pasji w biznesie, wspomniałem o Marku Cubanie – jednym z moich ulubionych miliarderów. O jego życiu oraz filozofii możesz poczytać w małym eBooku pod tytułem: „How to win it the sport of business”.

Cuban słynie z dość zuchwałej, głośnej postawy oraz chodzenia pod prąd konwencji. Możecie go oglądać w najlepszym biznesowym show – Shark Tank (zdecydowanie polecam! kończy się właśnie 4-ta seria, Cuban pojawił się w serii 2-giej).

W tym krótkim poście przedstawię kilka zasad, jakimi Mark Cuban posługuje się startując z nowym biznesem.

Cuban przepuszcza przez te „Zasady Sukcesu” każdy nowy biznes.

Najważniejszy kapitał każdego startupu to wysiłek i pot

Najlepsze współczesne biznesy: Dell Computers, Microsoft, Compaq, Apple, HP, Facebook – to wszystko firmy, które swoje początki mają w akademikach, garażach czy malutkich biurach. Firmy te zaczynały bez pieniędzy, lub z minimalnym wkładem własnym.

Podobnie swoje biznesy zaczynał Cuban.

Arkusz kalkulacyjny z kosztami, mówił mu ile trzeba zarobić by wyjść na zero i opłacić prąd w biurze. Czyli koszty stanowią arkusz nr 1.

Dokument nr 2 stanowi przegląd tego, co w ramach danego biznesu Cuban zamierza sprzedawać.

Dokument nr 3 to odpowiedź na pytania: dlaczego ten biznes ma w ogóle sens, dlaczego klienci mają kupować to co chcesz sprzedawać i dlaczego powinno to być dla nich ważne.

Dokument nr 4 to przegląd konkurencji.

Oto cały „biznes plan”. Koszt takiego „biznes planu” to koszt napoju wypitego podczas jego sporządzania.

Kolejnym etapem jest nadanie firmie nazwy.

Potem następuje krok najważniejszy: szukanie dziury w całym. Cuban zaczyna szukać ludzi, którzy są potencjalnymi klientami. Cel spotkania jest prosty – przedstawić swój pomysł i sprawdzić, czy nie zostanie zmasakrowany. Mała podpowiedź – szukaj ludzi w doświadczeniem. Jeśli Twoim rynkiem są firmy turystyczne – szukaj doświadczonych firm turystycznych, jeśli właściciele psów – szukaj takich z wieloletnim „stażem”.

Jeśli Twój pomysł im się spodoba i będą entuzjastyczni – wiesz, że jesteś na dobrej drodze plus pozyskałeś na dzień dobry potencjalnego klienta.

Jeśli pomysł się nie spodobał – sprawdź dlaczego, popraw albo zapomnij i zacznij od początku.

Kolejna podpowiedź od Cubana dla startup’ów – bardzo często szukanie pieniędzy jest gwoździem do trumny. Powód jest prosty – inwestorów nie interesują Twoja marzenia, tylko szybki zwrot z inwestycji. Z właściciela stajesz się pracownikiem.

Wzięcie pieniędzy od rodziny może mieć równie fatalne skutki. Nie ma przecież gwarancji, że Ci się uda…

W skrócie – dwa najlepsze źródła kapitału dla początkującego biznesu to:

  1. własna kieszeń
  2. kieszeń Twoich klientów

Bycie małym jest OK. Powolny start jest OK. Powolny rozwój jest OK.

W zdecydowanej większości początkujące biznesy bardziej od pieniędzy potrzebują niekonwencjonalnego, kreatywnego i skutecznego myślenia.

Rafał Mazur marketing czyli zwiększanie zysków przedsiębiorców.

Idealny proces sprzedaży - szkolenia sprzedaż

Bardzo często spotykam się z następującym podejściem: „Pieniądze zawsze podążają za pasją”. Czytaj – jeśli wykażesz się odpowiednim poziomem pasji, nie musisz martwić się o zarobek.

Przykro mi, ale tak nie jest. Nikt nie budzi się rano i myśląc: „Oddam dziś moje pieniądze Janowi Kowalskiemu, bo ma cholernie dużo pasji!”.

Na rynku – owszem – liczy się pasja, ale jest to pasja rynku, a nie Twoja. Pasja oznacza bardzo silne, czasami niekontrolowane emocje. To coś bardzo pożądanego – z punktu widzenia osoby sprzedającej produkt lub usługę. Dlatego dobrym pomysłem jest szukać rynków pełnych pasji – zamiast liczyć, że ktoś zapłaci za Twoją.

Pierwsze rynek. Potem produkt. Nigdy odwrotnie!

Podejście pod tytułem „Robię to co kocham” ma pewien problem – jeśli kochasz to co kocha wiele osób – możesz mieć potężną konkurencję. Przykładem takich rynków jest rynek fotograficzny – większość ludzi na tym rynku postanowiła zarabiać właśnie na tym, co kocha. Kolejny rynek – dietetycy oraz trenerzy osobiści. Inny – choć może być trudno w to uwierzyć – księgowi.

Kończę czytać eBook Marka Cubana – miliardera i właściciela mistrzów NBA Dallas Mavericks. Opisuje on tam swoje zasady, które zawsze sprawdza nim wejdzie w nowy biznes. Wrzucę je na blog, są proste i ciekawe, ale najważniejszą z nich jest taka, że po ustaleniu tego, czym nowa firma ma się zajmować, kontaktuje się z potencjalnymi klientami i przedstawia im ten pomysł.

Jeśli są zachwyceni – wie dwie rzeczy. Po pierwsze pomysł na sens z punktu widzenia rynku. Po drugie od razu ma klientów.

Jeśli nie są zachwyceni, wie, że albo potrzeba poprawek, albo potrzeba dany pomysł porzucić.

Nie ma to nic wspólnego z pasją własną czy kochaniem swojego dziecka-projektu.

Rafał Mazur marketing czyli zwiększanie zysków przedsiębiorców.

Idealny proces sprzedaży - szkolenia sprzedaż

A więc załóżmy sobie, że nie jesteś typem „urodzonego sprzedawcy”. Nie jesteś dobry w „nawijce”, bycie agresywnym sprzedawcą w typie ‚Always Be Closing’ nie jest zgodne z Twoją naturą.

Być może jesteś nieśmiały i introwertyczny. Czy to problem?

Nie! Wręcz przeciwnie – to może być Twój największy zasób. Sprzedawanie bowiem polega głownie na słuchaniu – a nie na gadaniu.

Zobaczmy na czym polega technika sprzedaży, która gwarantuje sukces – niezależnie od tego co sprzedajesz, komu sprzedajesz i jaki jest Twój typ osobowości.

Nie będzie tu żadnego NLP czy hipnozy, żadnych pokrętnych technik wywierania wpływu i przemieszczania się poniżej radaru. Właściwie trudno to nawet nazwać techniką – to raczej zestaw kroków, opracowanych przez Harry Browne’a w książce „The Secret of Selling Anything„.

Harry’ego nie ma już niestety wśród nas – jednak pozostała po nim książka, która w elegancki sposób pokazuje, jak sprzedać to co chcesz, ludziom którzy tego potrzebują.

Zanim przejdziemy do kroków służących skutecznej sprzedaży, stwórzmy mapę ludzkiej natury.

Pierwsze Prawo Ludzkiej Natury:
Każdy człowiek poszukuje szczęścia

Tak więc każdy z nas poszukuje szczęścia, jednak ponieważ jesteśmy różni, każdy robi to na swój sposób. A to oznacza:

Drugie Prawo Ludzkiej Natury:
Szczęście jest pojęciem względnym

Każdy z nas ma jednak ograniczone ilości czasu, pieniędzy i energii. A to oznacza, że musimy wybierać. Musimy dokonywać selekcji tak, by otrzymać jak najwięcej szczęścia za jak najlepszą cenę. Stąd:

Trzecie Prawo Ludzkiej Natury:
Nasze zasoby są ograniczone

W jaki sposób dokonujemy wyborów? Pomagają nam w tym nasze wartości. Ponieważ nie możemy mieć wszystkiego, coś jest dla nas bardziej wartościowe a coś mniej.

Tak więc, podsumowując:

KLIKNIJ TUTAJ ABY POBRAĆ CAŁOŚĆ „ŻĄDZA PIENIĄDZA – Jak polubić sprzedawanie.”

Wszyscy szukamy własnego szczęścia. Szczęście oznacza różne rzeczy dla różnych ludzi. Nasze zasoby są ograniczone, dlatego musimy dokonywać wyborów. A to oznacza, że wartościujemy by łatwiej było nam wybierać.

Nie żyjesz dla mnie. Nie czytasz tego wpisu dla mnie. Czytasz to, bo możesz mieć z niego korzyść. A korzyść przybliży Cię do Twojego szczęścia.

Czym więc jest korzyść? To zysk.

Zysk oznacza zwiększenie szczęścia poprzez zastąpienie jednej sytuacji inną. Zamieniasz coś mniej szczęśliwego na coś bardziej szczęśliwego. Otrzymujesz wyższą wartość.

Ponieważ każdy z nas szuka szczęścia – każdy z nas szuka zysku

Z tego wynika kolejny prosty wniosek – ponieważ każdy z nas szuka zysku, robimy to w ramach naszych zasobów (pieniądze, energia, czas). Zamieniamy coś na coś. A to oznacza, że robisz z tymi zasobami to, co uważasz za słuszne i najbardziej odpowiednie.

Każdy z nas robi tylko to, co chce robić

Ten punkt – wynikający w logiczny sposób z poprzednich jest kluczowy. Musisz zrozumieć, że żyjemy w świecie zaspokajania swoich własnych potrzeb i robimy tylko to, co chcemy robić.

To mogłoby oznaczać kłopoty – skoro każdy z nas jest egoistą, konflikty będą nieuniknione, prawda?

Niekoniecznie.

Jak pamiętasz, szczęście jest pojęciem względnym. To co Ty uważasz za wartościowe, nie musi być wartościowe dla mnie. A to oznacza:

Ponieważ szczęście jest względne, możliwa jest obopólnie korzystna wymiana

Ty oddasz mi coś co mniej cenisz (a ja cenię bardziej) a ja w zamian oddam Ci coś co mniej cenię ja (a Ty bardziej). Obaj na tym skorzystamy.

Stad kolejny wniosek:

Każda sprzedaż zapewnia minimum dwa zyski

Ponieważ wiemy już, że każdy z nas robi tylko to co chce, a to oznacza, że dobrowolnie nie oddasz swoich cennych zasobów w zamian za coś co ma dla Ciebie niższą wartość, mamy kolejną zasadę:

Mitem jest przekonanie, że ktoś dobrowolnie zaakceptuje coś, co nie jest dla niego korzystne

Możesz zrobić ze swoimi pieniędzmi coś czego ja bym nigdy nie zrobił – na przykład zainstalować w samochodzie wartym 20 tysięcy złotych sprzęt muzyczny warty 35 tysięcy złotych – nie zmienia to jednak faktu, że zrobisz to, bo taka jest Twoja wola i jest to zgodne z Twoim systemem wartości. Sprzęt za 35 tysięcy w Twoim samochodzie ma dla Ciebie wartość wyższą niż 35 tysięcy na Twoim koncie.

Tak więc, wiemy już, że jako ludzie mamy wbudowany w siebie mechanizm ciągłego szukania korzyści i zysku, zgodnego z naszym indywidualnym systemem wartości.

Skoro każdy z nas szuka własnego zysku, wniosek z tego prosty:

Musisz oferować coś, co jest zgodne z interesem własnym tego człowieka

Inaczej nie dojdzie do wymiany. A dlaczego nie dojdzie do wymiany? Ponieważ:

Nikt z nas nie musi kupować

Kupujesz tylko wtedy, gdy tego chcesz. I tylko wtedy, gdy jest to dla Ciebie korzystne.

Jeśli transakcja będzie korzystna dla mnie  – a nie dla Ciebie – nie dokonasz jej. Obaj stracimy.

Kolejna rzecz warta zapamiętania to:

Zysk jest nagrodą za zaspokojenie potrzeb innego człowieka

Nie jesteś w stanie wytworzyć wszystkich rzeczy, których potrzebujesz. Szacuje się, że tylko 1% tego czego Ci trzeba możesz wytworzyć we własnym zakresie. Resztę musisz pozyskać od innych. Tym samym, uszczęśliwisz innych uszczęśliwiając siebie.

Jako producent czy sprzedawca musisz pamiętać, że:

Poziom Twoich zysków zależy od Twoich możliwości zaspokajania pragnień i potrzeb innych

Im bardziej wydajny jesteś – tym więcej zarobisz. Tak więc, Twój portfel i konto bankowe jest wskaźnikiem skuteczności poziomu służenia innym ludziom – w kontekście ich standardów, ich wartości, ich potrzeb czy ich pragnień.

Pamiętaj:

Oni NIE muszą kupować – tak samo jak Ty NIE musisz odnieść sukcesu

Na rynku pojawiasz się albo jako producent, albo jako konsument. Produkcja to akt tworzenia czegoś. Konsumpcja to akt używania czegoś lub cieszenia się tym.

Jedynym celem produkcji jest konsumpcja. Czyli – konsumpcja jest powodem, dla którego coś powstaje. Konsumentem jest każdy z nas. Konsument zadaje sobie takie oto pytanie:

Czego teraz chcę by móc być szczęśliwym?

Konsumenta nie szczególnie obchodzi ile pieniędzy, czasu czy energii włożyłeś w to, co wytwarzasz. Jego interesuje tylko zysk własny. I to właśnie ten konsumencki zysk własny musisz zaspokoić.

W jaki sposób sprawdzasz jak silne są potrzeby i pragnienia konsumenta?

Każdy wyraża swój poziom potrzeb i pragnień poprzez cenę, którą gotowy jest zapłacić

Im bardziej czegoś pragniesz, tym większą ma to dla Ciebie wartość. I tym więcej jesteś gotów zapłacić.

I tu zaczyna się robić ciekawie…

Przedsiębiorca jest żywym kalkulatorem. Jako przedsiębiorca wyliczasz: czego chcę, kiedy tego chcę i ile jestem gotowy za to zapłacić. Jeśli wyliczysz poprawnie, odniesiesz sukces. Jeśli spróbujesz wcisnąć mi coś, czego nie chcę – odniesiesz porażkę.

Dlaczego?

Dla przypomnienia: ponieważ nikt nie musi kupować.

Kupujesz jedynie wtedy, wartość otrzymana jest Twoim zdaniem wyższa niż wartość oddana.

A to oznacza, że wyceniamy wszystko co widzimy. Patrząc na Ciebie jako na sprzedawcę, ludzie wyceniają Twoje możliwości zaspokojenia swoich potrzeb.

Twój sukces zależy od tego, jaką ludzie nadadzą wartość temu, co oferujesz

Dlaczego? Ponieważ nikt nie musi kupować a to oznacza, że ludzie płacą jedynie za to, czego chcą.

Tak więc:

Żelazne Prawo Sukcesu brzmi:
Dowiedz się czego ludzie chcą i pomóż im to zdobyć

A to oznacza, że dowiadujesz się czego chcą ZANIM przedstawisz im swoją ofertę.

Pierwsze czego chcą, potem jak bardzo tego chcą i ile gotowi są za to zapłacić – i dopiero później zabierasz się do wytwarzania.

Nie ma wyjątków od Żelaznego Prawa Sukcesu.

To tyle jeśli chodzi o mapę ludzkiej natury oraz prawa, które rządzą rynkiem.

Teraz – mój drogi czytelniku – jesteś gotowy poznać sekrety sprzedaży, która gwarantuje sukces.

Kolejny mały-wielki sekret brzmi:

Sprzedawanie jest łatwe

Zanim się oburzysz – czytaj dalej…

Jaki jest największy błąd popełniany przez 99% sprzedających? Próbowanie motywowania innych.

Nie możesz nikogo do niczego zmotywować

To, że nie jesteś w stanie – nawet jeśli będziesz bardzo się starać – nikogo do niczego zmotywować nie jest żadnym problemem. Wręcz przeciwnie. Dlaczego?

Dlatego, że:

Każdy i tak jest już zmotywowany

Każdy z nas ma rzeczy, których pragnie, problemy które chce rozwiązać, swoje nadzieje oraz marzenia. Każdy szuka szczęścia. Motywacja nie jest więc problemem. Każdy ma ją już w środku.

Pytanie zatem brzmi: Co jest motywatorem?

Po prostu pomóż mu zdobyć to, czego już chce.

Twoim jedynym zadaniem – jako sprzedającego – jest:

  • dowiedzieć się co daną osobę motywuje
  • pokazać, że Twoja oferta zapewni jej to, czego pragnie

Każdy sprzedawca, podejmujący próby zmotywowania klientów, zmarnuje czas swój oraz ich.

Żelazny Sekret Skutecznej Sprzedaży:
Dowiedz się co motywuje Twojego klienta i odwołaj się do tego

Twój potencjalny klient zareaguje jedynie wtedy, gdy odwołasz się do tego, co jemu pasuje.

To jest podstawowe i najważniejsze prawo każdej sprzedaży:

Dowiedz się co go motywuje i odwołaj się do tego

A oto 5 kroków, które gwarantują sukces każdej sprzedaży:

Krok # 1 – Dowiedz się co motywuje Twojego potencjalnego klienta

Pamiętaj – nikt z nas nie kupuje jedynie produktu. Kupujemy to, co produkt ten pomaga nam osiągnąć. Kupujemy wyniki. Mówiąc inaczej: nie kupujesz wiertarki i wierteł – kupujesz dziurę w ścianie.

(Ten krok jest niemal identyczny z techniką elicytacji kryteriów, którą opisałem w tym poście – przeczytaj)

Po prostu zapytaj go z czym ma największy problem, czego pragnie. Jeśli nie umie powiedzieć Ci czego chce, będzie umiał powiedzieć Ci czego nie chce.

Zapamiętuj to co mówi. Mówi Ci właśnie jak masz mu sprzedawać.

Pytaj o największe problemy, o cele działania, o nadzieje i plany na przyszłość.

W skrócie – rozmawiasz o jego potrzebach i pragnieniach. Nie Twoich, nie Twojej firmy – jesteś tylko Ty i jego potrzeby, które musisz poznać.

Sukces dalszych kroków zależy od informacji, które zbierzesz w kroku pierwszym. Przyłóż się więc. Nie gadaj tylko słuchaj i zwracaj uwagę nie tylko na to co mówi ale i jak mówi.

Ważna uwaga – ten krok zawsze musi być pierwszy. Nie masz prawa przedstawiać swojej oferty bez poznania motywacji klienta.

Jeśli klient mówi Ci – nie mam czasu, do rzeczy – zaczynasz od kroku pierwszego. Jeśli żąda oferty od razu, pytasz o to kiedy ma czas by spotkać się ponownie.

Nie masz prawa zrobić nic, póki krok 1 nie zostanie uznany – przez Ciebie – za ukończony.

Krok # 2 – Podsumowujesz jego motywację

To proste – Twoim celem jest upewnienie się, że zrozumiałeś poprawnie, że problem został zdefiniowany. Możesz to zrobić chociażby w taki oto prosty sposób:

„Tak więc, gdybyśmy wspólnie znaleźli sposób na to, by osiągnąć ………….. wtedy znalazłby się Pan w korzystnej sytuacji by …………… a to pozwoliłoby Panu na ………….. Zgadza się?”

I tradycyjnie – nie masz prawa przejść do następnego kroku, póki ten nie zostanie ukończony.

Krok # 3 – Przedstaw swoją ofertę

Dopiero teraz – powoli zaczynasz coś sprzedawać. Znasz i rozumiesz jego motywację. Masz również coś do sprzedania. Jeśli widzisz, że to co sprzedajesz nijak ma się do tego czego ten ktoś potrzebuje, powiedz to otwarcie. Nie marnuj czasu.

Jeśli widzisz, że Twoja oferta wniesie wartość w jego życie – mów o niej jedynie z punktu widzenia motywacji, którą Ci wcześniej przekazał. Wszystko co mówisz jest bezpośrednim odniesieniem do Kroku # 1.

Mów o tym czego pragnął a teraz może mieć. Używaj jego języka, odnoś się jedynie do jego interesu własnego i tego co jest ważne z jego punktu widzenia. Zapomnij o całej reszcie.

Twoja cała prezentacja sprowadza się do jego wartości i jego standardów.

I nigdy – ale to nigdy – nie obiecuj i nie gwarantuj rzeczy, których obiecać i gwarantować nie możesz. Bądź szczery.

Nie zachowuj się jak typowy śliski sprzedawca. Bo to nie jest typowa metoda. Jest skuteczna – więc o zarobek nie musisz się obawiać.

Krok # 4 – Odpowiedz na pytania

Jeśli dobrze spisałeś się w Kroku #1 dotyczącym poznania motywacji, a następnie odpowiednio odniosłeś się do tego w Kroku #3 – pytań być może nie będzie i przejdziesz gładko do następnego kroku.

Poprzedni kroki inicjowałeś samemu – ten zależy od klienta.

Ponownie – nasz wszystkie pytania odpowiadasz z jego punktu widzenia. Jeśli zgłasza wątpliwości stosujesz bardzo prostą technikę Słuchać – Zgodzić się – Zasugerować.

Jeśli on ma wątpliwości a Ty wiesz jak sobie z nimi szybko poradzić, istnieje wielka pokusa by rzucić – „Nie, to akurat nie ma znaczenia. Bo widzi Pan…”

Błąd! Skoro dla niego ma znaczenie – to nie mów mu że nie ma! Jego wartości są teraz Twoimi wartościami – a jego wątpliwości Twoimi. Nie mów mu więc, że nie ma czegoś, co jest.

Słuchaj: wysłuchaj tego, co ma do powiedzenia.
Zgódź się: potwierdź, że to słuszna uwaga i dobrze, że na to zwrócił uwagę. „Rozumiem co ma Pan na myśli. Słuszna uwaga. Zaraz to wyjaśnimy.”
Zasugeruj: zasugeruj coś, co znacznie poprawi jego pozycję. Zaproponuj jakąś alternatywę albo wyjaśnij, że to co uważał za wadę jest zaletą.

W skrócie – zamiast zaprzeczać klientowi (Nie, to nie ma znaczenia a poza tym nie jest tak jak Pan myśli) dodaj większą możliwość wyboru lub wskaż alternatywy.

Krok # 5 – Zamknij sprzedaż

Jeśli zrobiłeś poprawnie poprzednie kroki, ten będzie wyjątkowo łatwy. Opór oznaczać będzie, że pojawił się konflikt a konflikt oznacza, że nie poznałeś poprawnie motywacji.

Tak więc Krok # 1 – wykonany poprawnie – zapewni sukces na następnych etapach.

Zamykanie sprzedaży nie jest ani grą, ani manewrami ani manipulacją. Więc nie graj w gierki.

Jeśli usłyszysz: Muszę to przemyśleć – to powody mogą być cztery:

1) Nie jest przekonany

Rozwiązanie – wróć do Kroku #1 i #2

2) Nie był do końca szczery

Rozwiązanie – wróć do Kroku #1 i #2 plus pytanie: „Czy jest jeszcze coś, o czym Pan nie wspomniał, co pozwoli mi lepiej zrozumieć Pana sytuację?”

3) Chce się rozejrzeć za innymi ofertami

Rozwiązanie – wróć do Kroku #1 i #2, pamiętając, że większość ludzi nie lubi biegać po mieście w poszukiwaniu nowych ofert.

4) Obawia się, że coś przeoczył

Innymi słowy, chcę to przemyśleć na chłodno i prosi o czas.

Rozwiązanie: „Oczywiście. Ile czasu będzie Pan potrzebował i na podstawie jakich danych będzie Pan podejmował decyzję?”

Pamiętaj:

Nigdy, ale to nigdy nie kończ rozmowy sprzedażowej bez jednej z tych trzech rzeczy:

1) Zamówienia
2) Zdecydowanego „NIE” – ponieważ nie masz tego, czego ten ktoś potrzebuje
3) Zrozumienia tego kiedy i na jakich zasadach podejmie decyzję

Po tym, jak powie Ci ile czasu zajmie mu decyzja – zadzwoń w połowie tego okresu pytając czy możesz mu jakoś pomóc w jej podjęciu oraz dowiadując się, czy nie pojawiły się jakieś nowe czynniki.

Jeśli nic się nie zmieniło – zadzwoń w dniu decyzji.

Tak więc, po usłyszeniu „Potrzebuję czasu” robisz 3 rzeczy:

1) Dowiadujesz się kiedy i jak zapadnie decyzja
2) Kontaktujesz się w  połowie tego czasu
3) Jeśli trzeba – kontaktujesz się we wskazanym wcześniej dniu

Podsumowując cały ten post

  • Zrozum, że każdy już jest zmotywowany. Nie próbuj motywować. Poznaj motywację zastaną
  • Każdy z nas jest inny, więc nie zgaduj. Dowiedz się co motywuje Twojego klienta i odwołaj się do tego
  • Nigdy, przenigdy nie prezentuj swojej oferty nim zrozumiesz motywację klienta. Sprzedajesz dopiero po tym, jak dowiesz się, co chce kupić
  • Pięć Kroków Sprzedaży:
  1. Poznaj jego motywację
  2. Podsumuj jego motywację
  3. Przedstaw ofertę
  4. Odpowiedz na pytania
  5. Zamknij sprzedaż
  • Nigdy niczego nie narzucaj. Ta wymiana ma być korzystna dla obu stron. Nie jesteś od namawiania
  • Zawsze bądź szczery
  • Sprzedaż jest biznesem komunikacji. Twój sukces zależy od słuchania, rozumienia i dopiero później mówienia

Jestem absolutnie przekonany, że ten elegancki i logiczny model zapewni Ci sukces – niezależnie od tego co robisz, wymaga to sprzedania – towarów, usług czy pomysłów.

KLIKNIJ TUTAJ ABY POBRAĆ CAŁOŚĆ „ŻĄDZA PIENIĄDZA – Jak polubić sprzedawanie.”

Idealny proces sprzedaży - szkolenia sprzedaż

A więc Twoje zadanie jest proste – masz przedstawić swoją ofertę klientowi. A to oznacza, że masz mało czasu.

Dlaczego mało czasu? Dlatego, że jego uwaga i skupienie to najcenniejszy towar. Cenny, ponieważ deficytowy.

Masz więc mało czasu i musisz maksymalnie dobrze go wykorzystać.

Jak zatem przedstawić swoją ofertę sprzedaży klientowi?

Oto sprawdzona formuła, stworzona w 1999 roku przez Geoffa Moore’a – VC z Doliny Krzemowej.

Wzorzec wygląda w ten sposób:

Dla [podajesz swoją grupę docelową]
Którzy są niezadowoleni [z obecnych ofert na rynku]
Mój pomysł/produkt/usługa [Twój innowacyjny pomysł/produkt/usługa]
Która to [jaki problem rozwiązuje/jakie korzyści posiada]
W przeciwieństwie do [produktów/usług oferowanych przez konkurencję]
Mój pomysł/produkt/usługa [podaj podstawowe cechy]

Koniec. Czas trwania tej części prezentacji – poniżej minuty.

Na przykładzie moich usług zwiększania zysków małych przedsiębiorstw, taka trwająca poniżej minuty prezentacja wygląda tak:

Dla małych firm i osób prowadzących działalność gospodarczą,
Którzy nie są zadowoleni ze swoich zysków, obrotów oraz marży
Moje marketingowe konsultacje oparte o unikalny wywiad diagnostyczny,
na który składa się ponad 100 pytań
Które to pozwalają na opracowanie strategii dokładnie dopasowanej do Twoich potrzeb
W przeciwieństwie do formuły „dla każdego to samo” oferowanej przez konkurencję
Konsultacje ze mną dają gwarancję powodzenia i wzrostu zysków.

Teraz wystarczy to jedynie doszlifować stylistycznie.

To wszystko.

Skoro model ten sprawdza się w Dolinie Krzemowej i został stworzony przez kogoś, kto słucha kilku prezentacji dziennie – możesz stosować go z powodzeniem z swoim biznesie.

Rafał Mazur marketing czyli zwiększanie zysków przedsiębiorców.

Idealny proces sprzedaży - szkolenia sprzedaż

Tematy technik sprzedażowych – szczególnie SPIN SELLING – cieszą się na tym blogu szczególnym uznaniem.

Spin Selling jest świetną, potwierdzoną naukowo metodą. Nie zmienia to faktu, że w ciągu ostatnich paru tygodni poznałem technikę elicytacji systemu wartości, która bije na głowę wszystko co znam.

Polega ona – jak sama nazwa wskazuje – na wydobywaniu systemu wartości osoby kupującej. Po co wydobywać system wartości? Z tego bardzo prostego powodu, że ZAWSZE działamy zgodnie z nim. Poznanie systemu wartości jest więc sprzedażą na sterydach.

System wartości to podstawowe kryteria, jakimi w życiu kieruje się kupujący. Jeśli ich nie znasz – jesteś jak dziecko we mgle. Prosty przykład: jeśli dla mnie najważniejsza w samochodzie jest bezawaryjność i poczucie bezpieczeństwa a Ty próbujesz sprzedać mi go podkreślając jego szybkość, drapieżność i poczucie wolności – szansa na to, że się dogadamy jest niska.

Metoda elicytacji kryteriów wywodzi się z NLP. Uczy jej między innymi słynny trener technik sprzedaży Kenrick Cleveland.

Typowa struktura sprzedaży wygląda tak:

1) Budowanie raportu > 2) Prezentacja > 3) Zamykanie plus pokonywanie obiekcji.

Punkt 3 stanowi największy problem – pokonujesz obiekcje dopiero w ostatnim momencie, kiedy już narosły do punktu wrzenia. Tu właśnie większość sprzedaży wykłada się z bólem.

Dodatkowym problem jest to, że dla większości sprzedawców sprzedaż oznacza monolog. A chodzi o interakcję.

Twoim zadaniem jako sprzedającego powinno być autentyczne poznanie potrzeb Twoich klientów.

Brzmi banalnie? Zgadza się, jest tak proste, że właściwie nikt o tym nie pamięta.

Dlatego zasada # 1 skuteczniej sprzedaży brzmi:

Nie Sprzedawaj Gówna W Które Sam Nie Wierzysz (Lub Wiesz Że Nie Działa)

Jeśli nie sprzedałeś tego najpierw sam sobie – nie sprzedasz skutecznie innym.

Ok, po tym przydługim wstępie, przejdźmy do samej techniki elicytacji systemu wartości.

Oto struktura tej techniki:

…………………………………………………………………………

– A więc, Panie Robercie, proszę mi zatem powiedzieć, dlaczego się dziś spotkaliśmy?

– Jak to dlaczego? Powiedział Pan, że Pana oprogramowanie może zwiększyć zysk mojej firmy!

– Oczywiście, to oprogramowanie może zwiększyć zyski Pana firmy. Panie Robercie, proszę mi zatem powiedzieć, co jest najważniejszego w zwiększeniu zysków Pana firmy?

– Hm… No to, że będę miał więcej pieniędzy!

– Świetnie, jak najbardziej, będzie miał Pan więcej pieniędzy. A co jest najważniejszego w tym, że będzie miał Pan więcej pieniędzy?

– Będę więcej swobody i możliwości działania.

– To oczywiste, bardzo dobrze. A ta swoboda i możliwość działania, Panie Robercie, co w tym jest najważniejszego?

– No to, że będę mógł mniej siedzieć w biurze a więcej czasu spędzać z moją rodziną i synami.

– Spędzać więcej czasu z rodziną i synami, rozumiem, świetnie.  Panie Robercie, ostatnie pytanie – a co najgorszego może się stać, jeśli nie zrobi Pan teraz absolutnie nic?

– No nie wiem, pewnie będę musiał pracować jeszcze więcej…

………………………………………………………

1) Dlaczego się tu dziś spotkaliśmy? Jaki jest powód?
2) Co jest dla Ciebie najważniejszego w (tu wymieniasz cel spotkania)
3) A co jest najważniejszego w (odpowiedź z punktu 2)?
4) Ostatecznie – co jest najważniejszego w (odpowiedź z punktu 3)?
ewentualnie
5) I na koniec – co najgorszego może się stać, jeśli nie zrobisz absolutnie nic?

Po tych pytaniach masz 2 wartości – tego co jest najważniejsze oraz to, czego obawia się najbardziej. Czasami to się pokrywa.

Masz więc kryterium pozytywne oraz kryterium negatywne. Czasami nie trzeba zadawać pytania 5. bo kryteria, które otrzymujesz są już negatywne. Wtedy oczywiście masz to czego potrzebujesz o krok wcześniej.

To bardzo, ale to bardzo potężna technika. Już po pierwszych zdaniach rozmowy wiesz, czego dana osoba chce i czego się boi. Wykorzystuje to następnie w rozmowie. Ciągnąc dalej nasz przykład to będzie wyglądało mniej więcej tak:

– Zatem Panie Robercie, jak sam Pan widzi, dzięki temu oprogramowaniu nie będzie musiał Pan pracować więcej, a co za tym idzie, będzie Pan mógł spędzać więcej czasu ze swoją rodziną oraz synami.

zamiast:

– Zatem Panie Robercie, jak Pan sam widzi, nasz program ProfitSuper Tax Free pozwala eliminować koszty oraz generować więcej zysków w przeróżnych branżach oraz sektorach naszej pogrążonej w głębokim kryzysie gospodarki…

Zwróć uwagę na to, że za każdym razem, kiedy Pan Robert udziela Ci odpowiedzi, przytakujesz ze zrozumieniem i powtarzasz jego odpowiedź, dając tym samym znać, że go dokładnie słuchasz (bo tak jest!) oraz wzmacniając efekt jego wypowiedzi. Używasz również fraz zmiękczających – tak, oczywiście, rozumiem, to jasne, to oczywiste, jak najbardziej – i tak dalej.

Przetestuj to podejście. Jest bardzo skuteczne.

W następnym poście zajmiemy się tym, jak usuwać wątpliwości. Poznasz ich strukturę a to pozwoli Ci rozbijać je z dużą łatwością.

Idealny proces sprzedaży - szkolenia sprzedaż

Złe reklamy i zły marketing mają jedną wspólną cechę – są prostackie i leniwe. Starają się wrzucić szerokie spektrum zróżnicowanych odbiorców do jednego worka i przemawiać do nich w sposób masowy.

Ty na takie lenistwo i prostactwo nie możesz sobie pozwolić. Musisz bardzo dogłębnie zastanowić się kim jest Twój klient. Jeśli nie jesteś w stanie mówić o swoich klientach przez 3 godziny bez przerwy – nie jesteś odpowiednio przygotowany i nie będziesz działać w sposób maksymalnie efektywny.

Musisz wykazywać się również zdrowym poziomem paranoi:

„To, że masz paranoję, nie oznacza, że nie próbują Cię dopaść…”

Każdy szef firmy, który rano nie budzi się z pewnymi objawami paranoi, postępuje w sposób lekkomyślny.

Większość przedsiębiorców, którzy odnieśli znaczny sukces, to osoby kompulsywne. Większość z nich nie jest w stanie przestań uczestniczyć w grze zwanej biznesem. I zawsze grają by wygrać.

„Uwielbiam to kombinowanie podczas rozwiązywania marketingowych problemów i autentycznie uwielbiam mieć rację. Kolejny problem to kolejna okazja do udowodnienia, że mam rację.” Dan Kennedy

Ludzie, którzy marnują swoje umiejętności, talent i potencjał powinni trafiać do piekła. Jeśli masz te zasoby – powinieneś odczuwać kompulsję by ich używać.

Nie zmienia to faktu, że wiele osób dostaje po głowie tuż po tym, jak doszli do wniosku, że są najmądrzejsi z całej wsi, że wiedzą wszystko, mogą mieć wszystko i przebiją się dalej samą siłą rozpędu.

Samozadowolenie = arogancja
Poruszanie się siłą rozpędu jest skrajnie trudne

  • Nie jesteś szczególnie bystry, jeśli co jakiś czas nie oglądasz się z niepokojem za siebie
  • Jeśli nie wypatrujesz przed sobą nowych okazji, prowadzisz nudny żywot
  • „Co wiesz pod koniec dnia, czego nie wiedziałeś jeszcze tego poranka?”

Jednak tym co najbardziej wyróżnia ludzi sukcesu od całej reszty są jaja ze stali.

Dlatego Twoje ceny to Twoje ceny – a to oznacza, że ustalasz je na podstawie tego, czego Ty chcesz. Nie da się postawić zbyt dużo na zwycięskiego konia.

Jeśli sprzedajesz swój produkt lub usługę – i nie napotykasz na opór – oznacza to, że jesteś za tani i zostawiasz na stole swoje pieniądze.

ZA DARMO jest dobrą początkową strategią budowania biznesu od zera. Oznacza to, że w ten sposób kupujesz swoich klientów.

W późniejszych etapach „za darmo” już się nie sprawdza, dlatego nie rozdawaj niczego w sposób nieprzemyślany.

Rozdając za darmo na lewo i prawo naruszasz integralność wartości i swojego czasu

Jednym ze sposobów rozdawania za darmo jest brak umiejętności powstrzymania się od gadania w sytuacji, w której wiesz, że znasz odpowiedź.

Kolejną cechą wyróżniającą ludzi sukcesu jest ich głębokie przekonanie, że:

ludzie chcą, by ktoś dyktował im warunki i zasady

A to oznacza, że dyktujesz – nie negocjujesz.

To ludzie sukcesu mówią Ci na jakich warunkach się z nimi pracuje – nie odwrotnie.

Ludzie, którzy Cię otaczają, powinni wzmacniać Twoje talenty. To TY jesteś najbardziej wartościową osobą we własnym biznesie. I świat kręci się wokół Ciebie – nie odwrotnie. Twoje priorytety są ważniejsze niż ich priorytety.

Mają dostarczać to, czego właśnie potrzebujesz
Brak podporządkowania oznacza karę

Samonamaszczenie: „Jestem wielkim zwolennikiem uznawania siebie samego mianowanym na najwyższe pozycje.” Dan Kennedy

Bądź całkowicie odpornym na krytykę. Jedyne co się liczy to: „Czy klienci wciąż zostawiają u mnie pieniądze?”. Odporność na krytykę oznacza to, że:

1) Nie obchodzi Cię, co myślą inni (poza klientami, którzy Ci płacą)
2) Zastanawiasz się nad pytaniem: „Czy krytykujący mają odpowiednie kwalifikacje, by mnie oceniać?”

Dan Kennedy – Renegade Marketing cz. 1
Dan Kennedy – Renegade Marketing cz. 2
Dan Kennedy – Renegade Marketing cz. 3
Dan Kennedy – Renegade Marketing cz. 4
Dan Kennedy – Renegade Marketing cz. 5
Dan Kennedy – Renegade Marketing cz. 6
Dan Kennedy – Renegade Marketing cz. 7

Rafał Mazur marketing czyli zwiększanie zysków przedsiębiorców.

Idealny proces sprzedaży - szkolenia sprzedaż

A więc wiemy już, że marketingowych renegatów najbardziej interesuje:

1) przyciągniecie uwagi
2) wywołanie zainteresowania
3) stworzenie relacji

Z tego powodu rozpisz dokładnie proces, który zachodzi w przypadku Twojego biznesu – od A do Z – i zobacz w jaki sposób możesz 3 powyższe punkty wzmocnić u siebie.

Rzeczywistość jest taka, że obecnie – w epoce ogromnego wyboru – nie ma potrzeby na to co oferujesz a więc nie ma potrzeby, by Twój biznes istniał. Na rynku jest już i tak nadmiar wszystkiego i wszystkich. Z tego prostego powodu musisz stworzyć własny rynek – swoje własne miejsce w komercyjnej rzeczywistości.

O co chodzi w stworzeniu własnego rynku? Chodzi o zdominowanie pewnej przestrzeni, o posiadanie jej na własność. I nie musi to wcale oznaczać robienia czegoś rewolucyjnie nowego czy innowacyjnego.

Bycie autorytetem ułatwia i przyspiesza ten proces. Wiele osób uważa, że bycie autorytetem wymaga jakiegoś formalnego potwierdzenia a postaci papieru z pieczątką ważnej instytucji. Bzdura.

Papiery z pieczątkami potrzebne są tym, którzy chodzą na rozmowy kwalifikacyjne

Twoim zadaniem – jako marketingowego renegata – jest stworzenie swoich własnych listów uwierzytelniających oraz swojej pozycji na rynku.

Masz znaleźć odpowiedni rynek i rozegrać własną grę na własnych zasadach

A to oznacza, że nie szczególnie przyglądasz się temu co robią i czego wymagają od Ciebie inni gracze.

Przez odpowiednie postępowanie Twoi klienci dostąpią wniebowstąpienia. Wniebowstąpienie jest jednym z najbardziej pożądanych i opłacalnych stanów w biznesie. Wniebowstąpieni klienci:

  • wydają więcej pieniędzy
  • częściej powracają
  • częściej polecają Cię innym

A więc jak doprowadzić do wniebowstąpienia klienckiego?

1) Potrzebujesz drabiny – pokaż ludziom drabinę a odezwie się w nich naturalne programowanie by wspinać się po niej szczebelek po szczebelku. Wspinanie się szczebelek po szczebelku jest zresztą typową ścieżką kariery osób pracujących – czyli zdecydowanej większości

2) Potrzebujesz uzasadnienia wartości Twojej oferty – mówiąc inaczej, musi mieć dla nich sens, że skorzystanie z Twojej oferty oznacza dla nich korzyść i wygraną (emocjonalną i/lub finansową)

3) Potrzebujesz odpowiedniego środowiska – a mianowicie środowiska, gdzie Ci na dole drabiny mogą zobaczyć szczęściarzy na wyższych stopniach, zaobserwować jak tamci świetnie sobie radzą, jakie korzyści czerpią, jakim uznaniem się cieszą i jak bardzo zachwalają swój wybór

Stwórz drabinę bez końca, ciągle dodając nowe szczeble

(jeśli ćwiczyłeś sztuki walki wiesz z jakim podziwem i estymą białe pasy obdarzają tych z czarnymi)

Równowaga jest złotem dla głupców

Nikt z nadzwyczajnymi osiągnięciami nie zawraca sobie głowy osiąganiem równowagi.

Sekret polega na zwiększeniu swojej produktywności i wykonywaniu zadań w taki sposób, by mieć jak najwięcej czasu na to co najważniejsze.

W jaki sposób zwiększyć produktywność?

1) Dźwignia przyłożona do marketingu i aktywów generujących zysk – uwolni Twój czas
2) Bezwzględna kontrola i ochrona dostępu do Ciebie i Twojego czasu
3) Dźwignia przyłożona do innych ludzi oraz ich zasobów

Masz działać bardzo szybko – nie oznacza to jednak działania pod wpływem impulsów, czyli działania na ślepo i po omacku. Zbieraj informacje niezbędne do podejmowania właściwych decyzji. Poświęć czas na proces badawczy.

Pamiętaj: Pierwsze Rynek – Potem Produkt

Czyli – pierwsze pytania i odpowiedzi dotyczące rynku na którym będziesz działać.
Dopiero później pytania i odpowiedzi dotyczące produktów czy usług, które będziesz oferować.

To rynek jest motorówką a produkt narciarzem wodnym, którego motorówka ciągnie za sobą

Tak więc, by odnieść sukces w biznesie potrzebujesz powodu do swojej biznesowej egzystencji. Powodem tym jest niezaspokojona potrzeba pewnej grupy osób. To właśnie Ty zaspokoisz tę palącą potrzebę.

Na Twoje szczęście, lista rynków i lista potrzeb jest nieskończona. Nie oznacza to jednak, że masz się zabierać za rzeczy o których nie masz pojęcia. Trzymaj się blisko swoich zasobów i zakresu własnych kompetencji i autorytetu.

(Patrz – Zasada 2×2 Matrix którą stosuje Yanik Silver)

Kolejna podpowiedź – nie wchodź w nic co oznacza sprzedaż rzeczy lub usług o niskich cenach.

Następny wpis opowie na czym polega zły marketing oraz jaki jest rys psychologiczny najlepszych biznesmenów.

Dan Kennedy – Renegade Marketing cz. 1
Dan Kennedy – Renegade Marketing cz. 2
Dan Kennedy – Renegade Marketing cz. 3
Dan Kennedy – Renegade Marketing cz. 4
Dan Kennedy – Renegade Marketing cz. 5
Dan Kennedy – Renegade Marketing cz. 6

Rafał Mazur marketing czyli zwiększanie zysków przedsiębiorców.

Idealny proces sprzedaży - szkolenia sprzedaż

Bycie marketingowym renegatem wymaga umysłowej elastyczności. Większość ludzi biznesu w czasem wymiera, ponieważ są zafiksowani na jeden sposób myślenia i postrzegania.

Tak więc, Renegade Marketing oznacza bycie oportunistą – czyli myślenie w kategorii dźwigni i aktywów – podczas gdy większość przedsiębiorców wciąż myśli jedynie w kategoriach zarabiania na życie.

Marketingowi renegaci patrzą na swój biznes jako na zbiór aktywów, wciąż zadając sobie pytanie:

„Gdzie wśród moich aktywów jest największa dźwignia?”

Bądź całkowicie nieelastyczny jeśli chodzi o obrany przez Ciebie życiowy kierunek. Zachowaj natomiast jak największą elastyczność w swoim sposobie dotarcia tam. Dan Kennedy

Ciągłość (continuity) a szczególnie wymuszona ciągłość (forced continuity) to jedna z ukochanych koncepcji Dana Kennedy. Oznacza ona systematyczne obciążanie rachunku klientów.

Przykładami wymuszonej ciągłości („zakup wymuszony”) są: Twój dostawca usług internetowych (raz złożony podpis oznacza płacenie co miesiąc), firmy ubezpieczeniowe czy fundusze emerytalne, Klub Świata Książki i tak dalej.

Większość przedsiębiorców opiera się przed tego typu metodą działalności, nie rozumiejąc, że bardzo wielu klientów docenia wynikającą z niej wygodę.

Ciągłość wymuszona (forced continuity) oznacza, że dany klient musi zrobić coś by móc się wypisać. Realnie oznacza to, że inercja działa tu po stronie sprzedającego – kupujący musi wykazać się inicjatywą by przestać przelewać Ci pieniądze.

Inercja (bierność) po stronie klienta jest Twoim największym wrogiem
Może być też Twoim największym sprzymierzeńcem (forced continuity)

„Najlepszą rzeczą jaką możesz zapewnić swoim klientom jest przymuszenie ich do udziału w czymś przez jakiś czas – mając świadomość, że jeśli chcą, mogą się z tego wypisać.” Dan Kennedy

A teraz zgadnij jaki jest najbardziej śmiertelny grzech w biznesie konsultacji marketingowych i konsultacji biznesowych? Dawanie DARMOWYCH porad rodzinie. To najgłupsze co możesz zrobić. Tylko nieco mniej głupim i nieco mniej śmiertelnym jest dawanie darmowych porad obcym.

Większość ludzi myśli o swoim biznesie w kategoriach produktów czy usług – a nie w kategoriach rynków.

A to właśnie zmiana rynków ułatwia zmianę cen czy poziomu retencji.

Oto 5 sposobów na to, jak zmienić rynek:

1) Od ogółu do niszy > zamiast dentysty dla wszystkich stajesz się dentystą dla cukrzyków, zamiast prawnikiem od odszkodowań stajesz się prawnikiem od odszkodowań dla osób z chorobami neurologicznymi

2) Od niszy do ogółu > taniec na rurze był domeną klubów nocnych, jednak ktoś pomysłowy przeniósł to jako ćwiczenie / taniec na rynek ogólny podkreślając zalety tego „sportu”. Sposób ten nazwać można po prostu popularyzacją.

3) Od klienta indywidualnego do B2B > np. sklepy oferujące produkty z czekolady jako prezenty biznesowe

4) Z B2B do klienta indywidualnego > przykładem może być rynek restauracyjny – np. specjalistyczne noże (do sushi) kupowane są teraz przez osoby prywatne do użytku domowego

5) Sprzedaż klientom o wyższej zamożności > dość oczywiste, oferujesz swoje produkty czy usługi w wersji DeLux, Premium i tak dalej

W przypadku większości biznesów, powyższa zmiany zostają wymuszone. Jako marketingowy renegat nie chcesz dopuścić do sytuacji w której okoliczności zmuszają Cię do zmian.

Co było dziełem przypadku niech stanie się dziełem zamiaru

Nie daj wpuścić się w pułapkę wąskiego i sztywnego zdefiniowania swojego biznesu. Większość przedsiębiorców wpada w ten dający złudne poczucie bezpieczeństwa sposób myślenia.

Unikaj wąskiego zdefiniowania własnego biznesu

Zawsze staram się namówić klientów do myślenia w sposób: * krótkoterminowy * średnioterminowy * długoterminowy. Co zrobić teraz, co zrobić w wkrótce i co zrobić za 12/18/24 miesięcy – Dan Kennedy

Marketingowy renegat działa w oparciu na dwie kolejne zasady:

1) Działaj równolegle a nie sekwencyjnie (zamiast pierwsze zarobić, potem oszczędzić a potem inwestować, rób to wszystko jednocześnie)

2) Rób to czego inni nie robią lub nie chcą robić

Sekretem udanego marketingu w mediach drukowanych NIE JEST to o czym dany magazyn czy gazeta jest. Chodzi o to KIM JEST CZYTELNIK.  Najważniejsze jest to do KOGO mówisz i to czy ludzie Ci zwracają na Ciebie UWAGĘ.

Stąd prosta droga do wniosku – testuj nowe, nietypowe media. Ludzie największą uwagę przykładają do tego, co najbardziej ich interesuje – niekoniecznie z ich zawodowego punktu widzenia. Powtarzam: zawsze chodzi o człowieka, który dokonuje procesu czytania.

Dan Kennedy – Renegade Marketing cz. 1
Dan Kennedy – Renegade Marketing cz. 2
Dan Kennedy – Renegade Marketing cz. 3
Dan Kennedy – Renegade Marketing cz. 4
Dan Kennedy – Renegade Marketing cz. 5

Rafał Mazur marketing czyli zwiększanie zysków przedsiębiorców.