Dan Kennedy – oraz jego wspólnik – Bill Glazer, stworzyli inni produkt z serii Renegade – dotyczący tym razem samego marketingu. Oto moje notatki.
WSTĘP
„Renegade” oznacza bycie w opozycji do czegoś, jednak z silnym naciskiem na wyniki.
Jeśli jako biznesmen nie irytujesz swoich kolegów z branży – jest spora szansa, że robisz coś nie tak. Dlaczego?
Dlatego, że pierwsza zasada brzmi:
Większość prawie nigdy nie ma racji.
Ludzie posiadają głęboko zakorzenioną w podświadomości potrzebę dopasowywania się i naśladowania innych ludzi, zachowań czy norm społecznych. Sprzeciwienie się temu, wyznaczenie własnej ścieżki postępowania, wymaga dużej dozy samoświadomości, determinacji oraz odporności na krytykę. Wymaga również skoncentrowania się na tym co zapewnia wyniki, zamiast na tym co zapewnia akceptację innych.
Jeśli wchodzisz w branżę, która nie jest Ci znana:
1) szukaj podobieństw w działaniu konkurentów, którzy już odnieśli sukces. Sprawdzaj reklamy z ostatnich 3 lat. Jeśli, dla przykładu, liderzy branży oferują sprzedaż w 3 ratach – zrób to samo.
2) Sprawdź też, co robili nieudacznicy – czyli reklamy, które pojawiły się maksimum 3 razy. Oni wskażą Ci czego robić nie trzeba.
Tak więc patrz na to co robią inni, jednak NIE RÓB tego samego dopóki nie będziesz miał empirycznych dowodów, że zapewnia im to sukces. Mówiąc inaczej – naśladuj jedynie zwycięzców. I nawet po nakreśleniu wzorca postępowania tych, którzy wygrywają, zachowaj sporą ostrożność.
Wychodząc za założenia, że większość prawie nigdy nie ma racji, odrzuć większość tego, co widzisz. Pozostań przy punkcie widzenia mniejszości. Jeśli nie ma czegoś takiego jak punkt widzenia mniejszości – stwórz go.
Druga zasada brzmi:
Większość przełomów pochodzi spoza branży, a nie z jej środka.
Dlaczego? Dlatego, że większość ludzi popełnia marketingowe kazirodztwo – zachowują się jak Amisze – zamknięta społeczność nie przyjmująca wpływów z zewnątrz. Nie będzie wiec przełomu, bo nikt nad nim nie pracuje. Ludzie próbują robić tylko to, co robią inni – ewentualnie nieco lepiej.
Zasada numer trzy brzmi:
Jesteś w biznesie marketingu.
Biznes marketingu to Twój główny biznes. To co oferujesz – produkty lub usługi – jest jedynie pomocnicze w stosunku do marketingu. To jest właśnie podejście w stylu renegata. Większość sądzi, że to marketing jest pomocniczy w stosunku do tego co oferujesz. Traktują marketing jako zło konieczne. Tymczasem jest odwrotnie.
Jeśli naprawdę znasz się na marketingu, będziesz w stanie wypromować wszystko.
W każdym biznesie to osoba wykonująca daną czynność jest najłatwiej wymienialnym czynnikiem.
Jednocześnie, w każdym biznesie, to osoba, która potrafi przyprowadzić pod drzwi klientów, posiada realną moc i władzę.
Podsumowując 3 główne zasady:
1) Większość – niemal zawsze – myli się
2) Przełomy przychodzą z zewnątrz, nie z wewnątrz
3) To marketing jest Twoim głównym biznesem
Rafał Mazur – zwiększanie zysków przedsiębiorców.